niedziela, 31 grudnia 2017

Rozdział VIII

Fall Out Boy - Thnks fr th Mmrs 

Gromee - Without You (Audio) ft. Lukas Meijer

(Tym razem dwie pieśni, bo jest Sylwester, wiecie szaleństwo... taaak... Pierwsza to po prostu coś pięknego, typowy FOB, a druga taki Polski akcent, mimo że piosenka po angielsku i śpiewana przez jakiegoś nieznanego Lukasa, który zapewne jest Niemcem, ale muzyka jest polska-Gromee, czyli Andrzej Gromala- Gromee brzmi bardziej efektownie xd)

 (Wiktoria)

*teraźniejszość*
Dobrze pamiętam dzień, w którym poznałam Marco, to zabawne jak jedna osoba może zmienić twoje życie w błyskawicznym czasie. Kiedyś byłam zwykłą dziewczyną, może i siostrą piłkarza, ale takiego którego wiele osób nawet nie zna. Teraz jestem żoną piłkarza, którego zna cały świat. Najlepsze są momenty kiedy nagle w jakiejś gazecie pojawi się moje zdjęcie z nim i ci dziennikarze zastanawiają się kim ja jestem. Są tak spostrzegawczy, że nie umieją zauważyć obrączki na jego palcu... Szczęście to dziwny stan, na który czasem jest trudno trafić, a mi przyszło ono tak po po prostu. To dziwne, bo niektórzy wciąż za tym gonią i często przegrywają walkę z bezlitosnym losem, a ja wygrałam szczęście na loterii. Nie wiem czy na to wszystko zasługuję, ale jestem chyba najszczęśliwszą kobietą na świecie. Patrząc na jego uśmiechniętą twarz, wiem że on jest tym jedynym na całe życie i to jest najpiękniejsze. Znalazłam tego swojego w gwiazdach zapisanego księcia z bajki...

(Basia) 
*2 lata wcześniej*
Zawiodłam się, tak bardzo się zawiodłam...

wtorek, 26 grudnia 2017

Rozdział VII

Ed Sheeran - Perfect (Official Music Video) 

 

(Justyna)

*2 miesiące później...*
Dziś jest najpiękniejszy dzień w życiu mojej najlepszej przyjaciółki- wychodzi w końcu za mąż za swojego wymarzonego księcia z bajki. Wiktoria jest taka szczęśliwa, ale też trochę zdenerwowana, ale tak jest zawsze. Jestem jej druhną i jestem strasznie szczęśliwa z powodu tego, że ona jest. Razem z Basią pomagamy Wiktorii ubrać się na ten najpiękniejszy dzień w jej życiu. Ma przepiękną, śnieżnobiałą suknię, dokładnie taką jak z mojego wyobrażenia. Ten dzień zapowiada się tak cudownie... Najlepsze jest to, że Basia nie wie, że zaprosiliśmy Thi, a teraz już wiem, że ona coś do niego czuję... Dzieję się ostatnio tyle szczęśliwych rzeczy, a ja wciąż borykam się z tymi samymi problemami. Właściwie to nie wiem czy jeszcze w ogóle... Teraz nie mogę o tym myśleć, są ważniejsze sprawy, ale nie łatwo jest tak po prostu uwolnić się z tego amoku, który od dłuższego czasu spowija mój mózg...

poniedziałek, 25 grudnia 2017

Rozdział VI


twenty one pilots: Holding On To You [OFFICIAL VIDEO]

(Kocham to za mało <3)

(Wiktoria)


Życie może być piękne, nawet bardzo. Decyzja o odwiedzeniu Justyny była najlepszą decyzją w 
moim życiu... Nigdy jeszcze nie byłam tak szczęśliwa. To jest jak sen, ale to rzeczywistość i to tak prawdziwa. Spotkałam tego swojego wymarzonego księcia na białym koniu. W głębi duszy zawsze wiedziałam, że moim wyśnionym ideałem był właśnie zielonooki Niemiec o blond włosach, ale... to zawsze były tylko dziecinne marzenia, które nigdy nie miały się spełnić, a teraz... Widzę jego twarz i jego oczy wpatrujące się w moje. Kocham go, to jedyna rzecz jaką w tym momencie wiem i jedyna rzecz, która się dla mnie liczy. Ale to wszystko jest takie dziwne, nasze drogi się rozmijają. On jest piłkarzem jednego z najlepszych klubów na świecie i to wszystko może się zaraz skończyć. Bańka pryśnie... Ja wrócę do Słowacji, a on do Dortmundu. Co wtedy? Koniec... On nie będzie miał czasu, ciągłe mecze i treningi. Nie będzie tam prawie wcale miejsca dla mnie, zwłaszcza, że mieszkam tak daleko. Będę go widziała może raz na miesiąc, a ja chciałabym go widzieć codziennie... 
- Co dalej? - pytam, chcąc usłyszeć jak najlepszą odpowiedź.

sobota, 9 grudnia 2017

Rozdział V

 

My Chemical Romance - "I'm Not Okay (I Promise)" [Dialogue/MTV Version] 

(Do części związanej z Wicią, nie do końca pasuję, ale do dalszej... ojj taakkk) (PS. kocham <3)

                                     ***
- Jesteś po prostu zazdrosny...
- Co? Ja? O ciebie? Nie, wydaję ci się. Nie jestem zazdrosny... Nie mam nawet malutkiego powodu.- powiedział, a ja spojrzałam na niego wymownie.- No dobra! Tak, jestem zazdrosny. Zadowolona?
- Nawet nie wiesz, jak bardzo!- powiedziałam tak szczęśliwa, że myślałam, że wybuchnę...
- To teraz będziesz jeszcze bardziej....- powiedział, po czym zaczął się do mnie coraz bardziej zbliżać. Nie wiedziałam co chcę zrobić. Trochę się bałam, właściwie nie wiem czego
 i właśnie w tym momencie

Rozdział IV

My Chemical Romance - Summertime 

(Kocham, po prostu kocham <3)

(Wiktoria)

To zabawne, gdy budzę się radosna jak nigdy, mogę wmawiać sobie, że Justyna, Ondrej i wszyscy nie mają racji, ale prawda jest taka, że go kocham..  Powinnam dostać nagrodę za błyskotliwość roku, bo to co się stało jest bardzo mądre. Mogłabym zakochać się w prawie każdym, a zakochałam się w piłkarzu i to jakim... Zabawne jest to jak życie może się potoczyć. Uwielbiasz kogoś, a później spotykasz go i się w nim zakochujesz...  
Pomijając to, że odwzajemnienie uczuć ze strony Reusa jest dość nieprawdopodobne, to na dodatek bardzo tęsknię za Justyną... Mam pomysł! Odwiedzę ją, przemyślę to wszystko, a potem się zobaczy jak to będzie. Poznam kilka nowych ludzi i myślę, że będzie sympatycznie...

(Basia)

Życie jest dziwne i to bardzo. Jeszcze niedawno byłam w Norwegii, a teraz siedzę w domu mojej można powiedzieć przyjaciółki w Londynie i to w dodatku z piłkarzami, którzy przez większość mojego życia nie mieli dla mnie żadnego znaczenia. Moje podejście do piłki nożnej trochę się zmieniło, nie jest mi już tak obojętna. Może to za sprawą Belga, ale to nie jest ważne w tym momencie...  Tom wrócił już do Norwegii, bo ma konkurs Letniego Grand Prix i musiał lecieć. Zostałam tak jakby sama. Tęsknie za rodziną, moimi norweskimi „braćmi”, ale najbardziej za Maćkiem. Tak dawno

Przeprosiny

Niestety życie jest bardzo brutalne... Nie mam w ogóle czasu na pisanie. Liceum, biochem, koniec semestru, sprawdzian sprawdzian sprawdzianem pogania i są tego konsekwencję. Bardzo was przepraszam, ale w okresie między świotęczno-sylwestrowym na pewno pojawi się jakiś rozdział, a może nawet dwa czy trzy. Wiem pedryl ze mnie, ale będę się starała. Pozdrawiam was kochani. 




                                                                                                                         Juszyna

poniedziałek, 9 października 2017

Rozdział III

twenty one pilots: Can't Help Falling In Love (Cover)  

(Nie wiem jak wy, ale ja kocham Tylera <3 i Josha też, to jego brawo na koniec <3)  

(Justyna)

Siedzę już na tym dworze z godzinę... Jest mi strasznie zimno, więc wracam do środka. Cała dygoczę z zimna. 
Spotykam Davida.
- Gdzieś ty była? Masz bluzę, bo zamarzniesz... (fajnie jest mieć kogoś, kto po prostu da ci tą bluzę, a razem
z nią przyjacielski uśmiech...)
- Dzięki...- mówię i zakładam bluzę mojego przyjaciela. 
Idę usiąść i spotykam Mario... Jest pijany. Bardzo!!!!
- Cześć...- mówię z entuzjazmem zdechłej sarny (mistrzowskie porównanie). 
- Cześć śliczna...- mówi i próbuję mnie pocałować. 
Odpycham go i uderzam z całej siły w twarz. Wydawał się 
być sympatyczny, a to zwykły pajac jakich wiele jest na tym chorym 
i dziwnym świecie. Zmierzam zdenerwowana do swojego pokoju
i po drodze spotykam Basię (pijaną!!!) i paru graczy Chelsea. Rozmawiali o tym gdzie dziewczyna będzie spała.
- No to będziesz spała tutaj...- powiedziałam lekko zdenerwowana.
- Coś się stało?- zapytał Oscar, bo pewnie zauważył moje zdenerwowanie.
- Niestety żyję wśród pijanych debili...
- Znam ten ból.- powiedział Thibaut.
Po chwili poszłam do mojego pokoju i włączyłam Skype z nadzieją,
że Wiktoria będzie aktywna. Na szczęście jest! Po chwili na
komputerze zobaczyłam jej uśmiechniętą twarz (ryło)... 
- Witaj kochana!- powiedziałam.
- Cześć! Mam ci tyle do powiedzenia...
- To mów...
Zaczęła mi opowiadać o Marco i o tej całej zabawnej sytuacji, a ja się z niej śmiałam, bo widać, że Niemiec wpadł jej w oko. 
- Zakochałaś się!!
- Nie prawda.... A tak w ogóle to poznałaś już tego Mario? -zapytała zaciekawiona... 
- Mistrzyni zmieniania tematu... Tak, Mario to PAJAC!!!!- i opowiedziałam jej o wszystkim. Rozmawiałyśmy jeszcze długo aż zdałam sobie sprawę, że jest strasznie późno i poszłam spać... 
                     
                                       *** 
Otworzyłam oczy, a na moim dywanie spał Mario!

Przeprosiny i informacja

Wiem... Jeste pedryle... i smutno mi z tego powodu, ale postaram się walczyć dla małej garstki dziwnych osobników na tym świecie, którzy to czytają. Dziś pojawi się Rozdział III, a następny najprawdopodobniej ukarze się również w tym tygodniu. Zrobię to dla was, bo was kocham, mimo że wy mnie nie... xd 
Teraz czas na ogłoszenia parafialne... Od tej pory przy każdym rozdziale (na jego początku) będzie się znajdował link do jakiejś dzikiej znanej lub nieznanej pieśni, która będzie opisywała go w pewien dziwny sposób... Liczę, że jesteście "zachwyceni" tym pomysłem. Już czuję ten ENTUZJAZM... Moje życie to stan umysłu, naprawdę... 



                                                                                                                                                                                                               Juszyna

sobota, 1 lipca 2017

Rozdział II

(Basia)

Wraz z Tomem szukaliśmy swoich miejsc na Stanford Bridge. W końcu je
znaleźliśmy i wtedy właśnie zaczął się mecz. Obok nas siedziałajakaś dziewczyna. Polka. Cały czas krzyczała „Dawaj Lewy”(co z tego, że mecz się jeszcze nie zaczął :| ). Fanka Bayernu. Wydaje się sympatyczna.
- Wierna fanka?- zapytałam.
- Można tak powiedzieć, ale bycie jego siostrą to chyba coś więcej.- powiedziała z uśmiechem. 
- Jesteś jego siostrą???- zapytałam zdziwiona.
- Tak. Nie widzisz tego podobieństwa?- zaczęła się śmiać.- Wiem jestem do niego w ogóle nie podobna. Mam na imię Justyna. Czekaj za moment zgadnę czyją jesteś siostrą... Hmmm. Macieja Kota? 
- Skąd wiesz?
- Jestem jasnowidzem... - powiedziała ze śmiechem. - A tak na serio to jesteś do niego podobna. 
- Wiem... Jestem Basia.
- Miło mi cię poznać, ale chciałabym skupić się na meczu. Porozmawiamy później, jeżeli coś nie spadnie z nieba... 
- Okey...
Sympatyczna dziewczyna i troszkę dziwna, ale w dobry sposób.Siostra Lewandowskiego.Powiedziałabym Tomowi, ale on nie do końca lubi Bayern. Próbuję skupić się bardziej na meczu i w tym momencie pada pierwsza bramka. Bramka dla Bayernu. Strzelił Lewandowski. Justyna się bardzo cieszy, ale Tom wręcz przeciwnie. W dodatku parę minut później Fabregas dostaję czerwoną kartkę... Tom jest załamany. Bayern ma absolutną kontrolę nad meczem, ale jedna zmiana dała nadzieję na wygraną. Na boisko wszedł Eden Hazard i po zaledwie minucie strzelił wyrównującą bramkę. Jednak mecz zakończył się remisem 1:1. Mimo tego i tak wszyscy się cieszyli, bo to tylko mecz towarzyski (taaa na pewno). Zaczęłam rozmawiać z Tomem, kiedy nagle coś uderzyło mnie w głowę tak, że straciłam na moment przytomność... Gdy otworzyłam oczy leżałam na ziemi i patrzył się na mnie Tom, Eden Hazard(???) i Justyna.

środa, 28 czerwca 2017

Rozdział I

(Basia)

Bardzo dobrze pamiętam dzień, w którym postanowiłam zamieszkać w Norwegii. Mama była załamana, Maćkowi chciało się płakać, a Kuba był akurat na FIS CUP 'ie w Kanadzie... Było mi trochę smutno, ale mogłam się spodziewać, że nie tak łatwo puszczą swoją jedyną córeczkę do obcego kraju. Musiałam ich namawiać godzinami, ale w końcu się udało... Mama była dumna, że jej córka jest już taka duża, że może zamieszkać tam sama, a z drugiej strony nie chciała mnie puścić. Wszyscy winili za to Maćka, bo to on zapoznał mnie z norweskimi skoczkami. To nie była jego wina. Nic nie mogłam poradzić na to, że tak bardzo się do nich przywiązałam. Już po pierwszym dniu nie chciałam ich opuszczać. Co prawda nie są normalni, ale ich kocham. Tom jest najśmieszniejszym człowiekiem na Ziemi, Johann to sympatyczny i pocieszny chłopak, Anders ma świetne poczucie humoru, a Daniel jest genialny. Nie mogłam nic poradzić na to, że ich pokochałam. Są dla mnie jak czterej nienormalni bracia (jakby dwóch polskich mi brakowało). Skoki narciarskie są moim życiem. Nawet kiedyś chciałam skakać, ale myślę, że z moim lękiem wysokości nie byłby to dobry pomysł. Siatkówka natomiast nie ma nic wspólnego z dużą wysokością, więc w nią gram. Jestem kapitanem i dzięki mym umiejętnością przywódczym trzymam jakoś tą drużynę w kupie...

wtorek, 27 czerwca 2017

Bohaterowie

Oto bohaterowie mojego opowiadania/fanfiction, będącego wytworem mojej dziwnej wyobraźni. Wiele faktów jest pozmyślanych i nieprawdziwych... Życzę miłego czytania tego dziwnego opowiadania... 



Basia Kot - 21 lat, Polka, siostra Macieja i Jakuba Kota, zagorzała fanka skoków narciarskich, siatkarka, mieszka w Norwegii z lokalnymi skoczkami...(na niby jest podobna do Maćka)


 
Justyna Lewandowska - 20-sto latka (prawie 21), Polka, siostra Roberta Lewandowskiego, przyjaciółka Wiktorii, Anny i Davida, mieszka w Monachium z bratem, fanka Bayernu Monachium...




Wiktoria Duda- 21 lat, Słowaczka, siostra Ondreja Dudy, fanka BVB, szaleje za Marco Reusem, przyjaciółka Justyny





Robert Lewandowski- Polak, 25 lat, piłkarz Bayernu Monachium, brat Justyny, przyjaciel Mario, Marco, Matsa i Davida, „chyba” czuję coś do Anny

 
Mario Götze- Niemiec, 22 lata, piłkarz przechodzący z BVB do Bayernu, przyjaciel Marco Reusa, Roberta i Juliana Draxlera


Marco Reus- Niemiec, 22 lata, piłkarz BVB, przyjaciel Mario, Juliana, Matsa i Roberta



 
Eden Hazard (czyt. Azard)- Belg, 23 lata, piłkarz Chelsea, przyjaciel Thibauta i Oscara



 
Thibaut Courtois (czyt. Tibo Kurtuła)- Belg, 22 lata, bramkarz grający w Chelsea, przyjaciel Edena i Oscara



 
Oscar dos Santos- Brazylijczyk, 23 lata, piłkarz Chelsea, przyjaciel Thibauta i Edena



 
David Alaba- Austriak, 21 lat, piłkarz Bayernu Monachium, przyjaciel Justyny i Roberta  

Anna Stachurska- Polka, 24 lata, przyjaciółka Justyny, „chyba” czuję coś do Roberta


 
Maciej Kot- Polak, 23 lata, polski skoczek narciarski, brat Basi i Kuby



Ondrej Duda- Słowak, 21 lat, były piłkarz Legii Warszawy, obecnie piłkarz Herthy BSC (Berlin), brat bliźniak Wiktorii



 
Kuba Kot- Polak, 24 lata, skoczek narciarski, ale tylko hobbistycznie, brat Maćka i Basi



 
Tom Hilde- Norweg, 25 lat, skoczek narciarski, przyjaciel Basi, Johanna, Andersa i Daniela


Oraz inni poboczni bohaterowie, chociaż nie do końca:



Johann Andre Forfang- Norweg, skoczek narciarski, przyjaciel Toma, Basi, Daniela i Andersa


   
Anders Fannemel- Norweg, skoczek narciarski, przyjaciel Toma, Basi, Johanna i Daniela


 Daniel Andre Tande- Norweg, skoczek narciarski, przyjaciel Toma, Basi, Johanna i Andersa


 
Mats Hummels- Niemiec, piłkarz Bayernu Monachium, przyjaciel Roberta, Mario i Marco




Julian Draxler- Niemiec, były piłkarz VfL Wolfsburg, ocecnie PSG, przyjaciel Marco, Mario i Matsa, on jeszcze namiesza....



                                                       WSTĘP
Są w życiu takie chwile dzięki, którym na naszych twarzach pojawia się uśmiech i brak nam słów by wyrazić to co czujemy. Chciałabym żeby dzięki temu fanfiction na waszych twarzach, podczas czytania pojawiał się uśmiech... To historia jest jak każda, ale opakowana w skoczków i piłkarzy (jak to brzmi :D). Będą to historie trzech dziewuszek, które połączy piłka (stąd nazwa). Będą wzloty i upadki, tak jak w życiu. Trzy historie w jednej. Liczę, że nie będzie to strasznie nudne i będzie dało się to czytać. Z góry przepraszam za błędy. Miłego czytania!
PS. To jest chora i zagmatwana historia, o akcji tak wartkiej jak największe dzieła Hiczkoka (… wybuchły mi oczy), więc nie próbuj zrozumieć co autor (Ja) miał na myśli, bo nie wyjdzie...
Zakończenie i nagłe zwroty akcji na pewno cię zaskoczą (albo nie).


                                                                                                          Juszyna