Niesamowicie ciekawie czyta się to wszystko po tylu latach. Prawda jest taka, że wypada to naprawdę marnie, ale zawsze tak było i w zasadzie tak być miało. Jednak jest we mnie chora chęć by to zmienić i odmienić to ff, napisać na nowo i dać mu drugie lepsze życie. Nie ukrywajmy jest to porządne rakowisko i nie ma w tym nic złego, bo w zasadzie nie miało to być jakieś opus magnum. Jednak istnieją we mnie dziwne porywy by się za to zabrać. Dlatego być może za jakiś czas zacznę pisać to opowiadanie na nowo - w tych samych realiach, z podobną fabułą, ale lepiej. Oczywiście tej pierwotnej i dość podłej w wykonaniu wersji nie usunę, by została dla potomności. Ale naprawdę korci mnie by spróbować. Dlatego stay tuned, bo być może wkrótce spotkamy się ponownie i może tym razem będzie trochę mniej (rzeczownik pozwolę sobie pominąć, by czytelnik sam mógł dobrać taki, który odpowiada jego wrażeniom).
Jednak niczego nie obiecuję, ale i tak nikogo tu nie ma lol
Juszyna